Księga Gości
Krzysztof nowybroker@wp.pl
Rzeszów dom rodzinny 2024-01-19 13:37:42
Cześć mam na imię Krzysztof. Urodziłem się w roku 1973 z porażeniem mózgowym dziecięcym czterokończynowym. Mieszkam w Rzeszowie. Jestem zatwardziałym kibicem sportowym (piłki nożnej, ręcznej, siatkówki, żużla i innych dyscyplin olimpijskich). Czasem z ojcem bywam na grand prix żużlowym w Warszawie. Jestem miłośnikiem muzyki, posiadam tysiące nagrań od lat 60-tychdo dzisiaj.
W czasie wakacji uwielbiam wyjazdy turystyczne i spotkania z osobami, które chcą pomóc nam niepełnosprawnym. Od 30-tu lat uczestniczę w oazach na terenie Polski. Na co dzień uczestniczą w Warsztatach Terapii Zajęciowej w Rzeszowie. Mam nadzieję poznać osoby o podobnych zainteresowaniach i spotkać ich na oazach, w których uczestniczę w czasie wakacji. Dotyczy to osób niepełnosprawnych jak również wolontariuszy, którzy mają ochotę na wesoły wypoczynek w czasie wakacji, który nic was nie będzie kosztował.
Pozdrawiam wszystkich niepełnosprawnych i ludzi dla nas życzliwych, którzy chcą nas poznać. Zobaczycie że warto. Do zobaczenia Krzysztof (wszystkim odpiszę)
Jarosław jarekx2@wp.pl
2023-08-21 14:33:56
Cześć mam na imię Jarek szczerze mówiąc po obejrzeniu Twoich filmikami szczeka mi opadła, też jestem po skoku do wody 30 lat temu zaliczyłem jak dotąd 3 loty na motoparalotni ale chciałbym więcej. Mam problem bo na moim zadupiu ciężko o transport dla osoby na wózku a nie mam auta, i wszędzie mam daleko niestety. Odezwij się jeśli możesz potrzebował bym namiary na pana z którym skakałeś na spadochronie będę bardzo wdzięczny. Życzę wytrwałości zdrówka i pozdrawiam serdecznie.
Iwona mobbelim@gmail.com
2022-12-29 22:21:08
Witam Pana. Mój 32-letni syn jest tetraplegikiem od 7 lat. Jest pod opieką męża i moją. Nie radzimy sobie już w sytuacji wypróżnień. Do tej pory stosowaliśmy metodę ingerencji bezpośredniej by poruszyć jelita. Niestety jest coraz trudniej. Z pomocą czopków działamy tylko w sytuacjach kiedy syn ma gości lub gdzieś wychodzi czyli generalnie są to sytuacje znikome. Problemy stają się coraz większe. Czy może Pan nam podpowiedzieć co i jak możemy pomóc synowi. Wiemy że dieta, wiemy że błonnik lecz do syna nie dociera fakt że nie powinien spożywać ostrych potraw lecz trudno tego uniknąć bo takowe lubi. Proszę o jakąś poradę. Serdecznie pozdrawiam
KAROLINA karolina.haberska32@gmail.com
Szczecin 2022-05-22 13:12:03
Bardzo interesująca strona.
Podziwiam wolę walki o lepsze jutro.
Przeczytałam że względu na brata, który 3 miesiące temu doznał porażenia czterokończynowego.
Cały czas szukamy najlepszych ośrodków rehabilitacyjnych.
Gdybym mogła prosić o kontakt będę wdzięczna.
Tomek
Kraków 2021-02-12 15:18:27
Pozdrawiam Cię gorąco.
Magdalena
Warszawa 2018-11-29 23:36:30
Wczoraj obejrzałam film pt W stronę morza. Zaczęłam czytać o porażeniu czterokonczynowym. I tak trafiłam na Twoją stronę. Bardzo cię serdecznie pozdrawiam i dziękuję za to że prowadzisz taką stronę. Jestem pelnosprawna i nie mam w moim otoczeniu ludzi niepelnosprawnych. Od wczoraj otwieram szeroko oczy jakimi wojownikami są ludzie po takich wypadkach, z jakimi barierami się mierzą i jacy są niesamowicie silni. Życzę Ci spełnienia marzeń i jak najszybszych postępów w medycynie na które liczę, że się zalapiesz. Magda.
Roman foks@ps.com.pl
2018-10-22 19:41:12
Pozdrawiam Tetrus , fajny gość z Ciebie. Jeśli się zgodzisz to może się poznamy kiedyś osobiście . Pozdrawiam i daj znać
MICHAŁ solidex_czwa@wp.pl
Kraków 2017-10-17 11:38:00
Witam Kolego. Trafiłem na Twój blog. Przeczytałem od deski do deski. Jestem 31, w pełni sprawną osobą. Bardzo mi się podoba, że nie poddałeś się i starasz się żyć tak na tyle dobrze na ile tylko się da. Jestem pewien, że nigdy sił Ci nie braknie. Powodzenia!
Maciej mtertelis@gmail.com
Warszawa 2017-09-13 00:32:13
Jesteś niesamowity. Trzymam kciuki by to o czym marzysz spełniło się.
Jadwiga jad_s@o2.pl
dom 2017-03-16 17:16:50
Witam. Ja 5 lat temu doznalam udaru rdzenia, po wstepnym rezonansie wykonanym w 3 dobie od zdarzenia powiedziano nic sie nie da. PO MIESIACU znalazl sie "poszukiwany" lekarz, ktory operowal mnie wstawiajac implanty od c3-c6. Jak na to wszystko i tak po 8 miesiacach stanelam na nogi i z pomoca przechodzilam sie nawet ze 100 metrow. Niestety bole spastyczno-neuropatyczne "polozyly" mnie do lozka. Teraz juz wiecej leze niz jezdze, tzn. moze kolo 1h wysiedze. Bolu nie moga niczym opanowac. Sztywnosc nie pozwala sie ruszac. Psychika siada, doszly lęki. I z osoby mocnej jestem wrakiem. Fakt, najpierw "zgineli" znajomi "pseudoprzyjaciele", pozniej rodzina. Zostalismy z mezem sami. Telefon milczy. W niedziele wpada mama i.......dwa razy w miesiacu corka. Dostalam takiego figla od losu. Zaczely sie tez problemy jelitowe. wszystko jest zle. Jesli ktos mialby ochote do mnie napisac, podzielic sie swoimi doswiadczeniami zapraszam bedzie mi milo.