Księga Gości
Mariola
Lądek Zdrój 2012-10-05 17:17:14
Witam!
Weszłam przypadkiem na Twoją stronę. Szukałam informacji o regeneracji nerwów. Jestem Twoją rówieśnicą (ur. 72r.). Mam 14 letnią córkę z rozszczepem kręgosłupa. Rok temu przeszła bardzo skomplikowaną operację kręgosłupa, wszczepiono jej tytanowy pręt stabilizujący kręgosłup.
Tyle lat żyjemy wokół niepełnosprawności, a mimo to czytając Twoje marzenia, rady itp. zakręciły mi się łzy w oczach.
Nasza córka jest wspaniałą osobą, jest bardzo pogodna. Od urodzenia traktujemy ją jako pełnosprawne dziecko, a co tam - tylko wózek. Dużo ćwiczy, ma bardzo silne ręce więc radzi sobie nieźle. Dążymy aby była całkowicie samodzielna.
Powiem Ci, że trzyma nas ciągle nadzieja, że medycyna coś wymyśli - tak szybko idzie do przodu. Przez to mamy właśnie zapał do ciągłej pracy i walki. I Ty też musisz wierzyć, że nadejdzie ten dzień... Pisz o wszelkich nowinkach. Teraz będę śledziła Twoją stronę.
A tak na marginesie doceniłam jak to cudownie jest, kiedy moje dziecko może się samo umyć na siedząco. Przez długi okres czasu myłam ją na łóżku (rana pooperacyjna bardzo długo się nie goiła).
Po przeczytaniu Twoich nowinek medycznych dostałam dobry zastrzyk do dalszego działania.
Pozdrawiam Mariola z Lądka Zdroju
Katarzyna kjasiczak@wp.pl
Komorniki k. Poznania 2012-09-11 14:36:33
Witaj,
Na Twoją stronę trafiłam przypadkiem. Nie mam w rodzinie nikogo po urazie kręgosłupa, mimo to przeczytałam wszystko od deski do deski, aż łezka mi się zakręciła. Dajesz innym do myślenia i zmuszasz do refleksji nad tym co w życiu jest naprawdę ważne...Jestem pełna podziwu dla Ciebie i trzymam gorąco kciuki by choć część z Twoich marzeń się spełniła. Gorące pozdrowienia Kasia.
tetra-mazur brakswiadomosci@wp.pl
Olsztyn 2012-08-20 08:42:09
Cześć wszystkim super stronka tylko jak dla mnie opis trochę zbyt pesymistyczny :P ja akurat mam wielu znajomych pracuje i mam dziewczynę. Dużo pomogła mi Fundacja Aktywnej Rehabilitacji. To na obozie zobaczyłem, że po wypadku można normalnie żyć i cieszyć się życiem, a to głównie dzięki temu że kadrą na obozie są również wózkowicze. Swoim przykładem pokazują, że można na wózku pracować założyć rodzinę i być normalnym członkiem społeczeństwa. do Krzyśka polecam twojemu siostrzeńcowi kontakt z FAR. Pozdrawiam i trzymam kciuki za Ciebie i Twoja strone
Krzysiek kjaszczolt@interia.pl
Warszawa 2012-07-31 02:12:21
Podobny do Twojego wypadek zdarzył się właśnie mojemu siostrzeńcowi. Wszyscy jesteśmy przerażeni. Dla tzw. normalnego człowieka to jak spojrzenie w otchłań, której istnienia w ogóle nie podejrzewał. Co teraz będzie? Jakiś czarny tunel bez okien i drzwi. Lata czasu na myślenie, że mogło być inaczej. Twój blog jest jak głos z drugiej strony. Nadzieja, że może jednak są jakieś okna, że można tak żyć i mieć swoje małe radości. Napisz proszę więcej. Im bardziej praktycznie, tym lepiej. Co było po tygodniu, miesiącu, roku? Jak sobie radziłeś ze strachem, brakiem nadziei, koniecznością zmiany sposobu myślenia o sobie i swojej przyszłości. Jak sobie radzili Twoi bliscy? Co Ci pomagało?, itp, itd. Wielu ludzi potrzebuje przewodnika i potrzebuje nadziei. Nie jakichś fałszywych "cudów na kiju", ale tych małych dobrych rzeczy, które dowodzą, że tam też jest słońce.
Ściskam Cię z całego serca i zapewniam, że nasza wartość nie zależy od liczby zdrowych członków. Możesz być bardziej człowiekiem od tych, którzy je mają. Przeżyć więcej od tych, którzy jeżdżą na wrotkach, rowerach i deskach surfingowych. Trzymaj się i rób swoje, bo to jest ważne i potrzebne.
ola ola.es06@gmail.com
Aleksandrów Łódzki 2012-07-26 00:19:01
hellou ;)
właśnie trafiłam na Twoją stronę w poszukiwaniu jakiegoś forum dla połamańców i widzę, że 2 dni temu obchodziłeś urodziny, życzę zatem wszystkiego najlepszego - spóźnione ale szczere :D
interesującego mnie forum nie znalazłam, natomiast jestem pełna podziwu dla Twojej pracy :)
Magda mdebicka1@wp.pl
Rudziczka 2012-07-12 13:00:57
Witaj, mój kolega niedawno uległ takiemu wypadkowi wskutek czego również ma czterokończynowy paraliż. Zaczęła się rehabilitacja i jego rece pomału zaczynąją wracać do" sprawności" . Ja wierzę że mu się uda. Dzięki za ten staranny opis Twojego zycia, za rady, które napewno wielu ludziom się przydadzą. Powodzenia , pozdrawiam
Magda
Wojtek parek.mol@gmail.com
Bielsko-Biała 2012-06-11 10:17:18
witaj, nawet nie wiesz, jaki jestem wdzięczny właśnie Tobie właśnie za opis tego, co było i jest Twoim udziałem - nawet nie zdajesz sobie sprawy, jaką robisz SUPER rzecz - mam 11-letniego syna, Mikołaja, zawzięty pływak - klub pływacki, treningi, zawody ... po prostu pasja życia. W ostatni piątek - spiesząc się do wody - skoczył z brzegu basenu na główkę do basenu o ...80 cm głębokości ... trener (bardzo doświadczony ratownik WOPR) omal nie dostał zawału serca ... nic się nie stało. Na moją prośbę Mikołaj został zawieszony w klubie do końca czerwca, nie, nie dlatego, że szlag mnie trafił, ale dlatego, żeby miał czas przeczytać informacje zamieszczone tutaj przez Ciebie, żeby wiedział - co tyczy się wszystkich zwłaszcza młodych ludzi - że TO SIĘ MOŻE ZDARZYĆ każdemu. Bardzo dziękuję za tą stronę, Twoje słowa, Twoją OGROMNĄ pracę, jaką w to wkładasz, szacun.