powrót do góry

Kontakt: lp.surtet@kezsybz

Być Tetrusem

Kontakt

lp.surtet@kezsybz

Czy Western City jest przyjazna osobom niepełnosprawnym?

Czy do Western City można wjechać na wózku inwalidzkim?

Dostępność Parku Miniatur w Kowarach dla osób na wózkach inwalidzkich

Czy Park Miniatur w Kowarach w pełni jest przystosowany dla osób niepełnosprawnych?

Western City i Park Miniatur

Ściegny i Kowary 7.09.2022

Parking i wejście do Western City

Western City powstało w 1998 r. i jego zamierzeniem było przeniesienie odwiedzających do świata rewolwerowców i poszukiwaczy złota na Dzikim Zachodzie. Czy to się udaje? W jakimś stopniu na pewno, ale w moim przypadku liczyłem na odrobinę więcej.

Przyjeżdżając do Western City musimy być przygotowani na brak jakichkolwiek udogodnień dla osób niepełnosprawnych poruszających się na wózku inwalidzkim. Parking przy Western City jest bez żadnego utwardzenia i o sporej pochyłości. W dniu w którym przyjechaliśmy do tej atrakcji turystycznej na szczęście było słonecznie i sucho, ale gdyby było mokro, to nawet nie chcę myśleć w jakim musiałbym brnąć błocie.

Droga prowadząca do wejścia do Western City także jest nie utwardzona, o sporej pochyłości i bardzo trudna dla osób poruszających się na wózku inwalidzkim. Wewnątrz tego miasteczka w stylu Dzikiego Zachodu także nie ma żadnych ścieżek, którymi osoby niepełnosprawne mogłyby się poruszać.

Zaraz po opłacenie biletu, gdzie opiekun osoby niepełnosprawnej ma wstęp wolny, spotkaliśmy miłego Indianina, który bardzo chętnie zrobił sobie ze mną zdjęcia. Następnie po przyjrzeniu się poszczególnym budynkom takim jak stajnia, poczta, dom traperów, które robią raczej słabe wrażenie, doszliśmy do Saloonu, czyli baru w stylu kowbojskim. Ten obiekt jest już bardziej okazały, a w środku można poczuć klimat tamtych czasów. Zjedliśmy z tego miejsca smaczny posiłek w przystępnej cenie delektując się widokiem na Śnieżkę. Trafiliśmy także na pokaz tańca indiańskiego, który delikatnie mówiąc nas porwał.

Największą jednak chyba atrakcją Western City muszą być pokazy Rodeo odbywające się raz w tygodniu. Profesjonalne areny znajdujące się na świeżym powietrzu lub pod dachem wyglądają bardzo okazale. Niestety, nie trafiliśmy na taki pokaz, ale kowboje na koniach mogą robić w tym miejscu duże wrażenie.

Western City przedstawia jednak widok upadającej atrakcji turystycznej i polecać ją można przede wszystkim rodzinom z dziećmi lub fanom tego gatunku filmowego oraz tamtej epoki. Często zauważyć można, że wiele miejsc wymaga gruntownego remontu. Trudno mi było także odnaleźć klimat Dzikiego Zachodu, gdzie w sąsiedztwie zaniedbanych budynków znajdował się plastikowy plac zabaw dla dzieci. Może gdybym był sprawniejszy i skorzystał z takich konkursów jak rzucanie nożem i podkową, strzelanie z wiatrówki lub jazda na mechanicznym byku, to moja ocena tego miejsca nie byłaby tak surowa.

Bazylika w Krzeszowie w Parku Miniatur

W tym dniu kolejnym punktem na trasie naszej wycieczki był Park Miniatur w Kowarach, który mieści się na terenie dawnej fabryki dywanów. Dostać się tam jednak można nie przez główny wjazd, który wciąż jest strefą przemysłową, ale z boku zakładu po przejechaniu około 250 metrów.

Parking przed Parkiem Miniatur jest na miarę 21 wieku i dysponuje miejscem dla osób niepełnosprawnych przed samym wejściem do tej atrakcji turystycznej. Do kasy biletowej lepiej dostać się wózkiem inwalidzkim od zaplecza, ponieważ przed głównym wejściem znajduje się dosyć dziwna kombinacja krawężników.

Zwiedzanie Parku Miniatur można rozpocząć samodzielnie bez żadnych ograniczeń czasowych lub z przewodnikiem, który jest w cenie biletu. Wszystkie modele występujące w tym miejscu są w skali 1 do 25.
Na początku znajduje się ogromna makieta bazyliki w Krzeszowie. Następnie przeszliśmy do zadaszonego budynku w którym znajduje się kilkanaście znakomitych budynków z Dolnego Śląska oraz pobliskich miejscowości z Niemiec i Czech. W tym miejscu znajduje się także toaleta dla osób niepełnosprawnych.

Następnie oglądaliśmy kolejne budowle znajdujące się pod gołym niebem, które znaliśmy ze zwiedzania w naturalnych rozmiarach. Bardzo szybko jednak zauważyłem, że ścieżki w parku są w różnym stanie pod względem jakości i czasami są dość trudne do pokonania dla osoby niepełnosprawnej na wózku inwalidzkim.

Jakoś przyzwyczailiśmy się do trudnego podłoża ścieżek i podziwialiśmy okazałe makiety zamku Książ, pałacu w Boszkowie oraz dość wiernie odwzorowanego terenu najwyższej góry Sudetów, czyli Śnieżki. Poznaliśmy także wiele innych budowli o których wiedzieliśmy tylko ze słyszenia. Gdy zmęczyliśmy się spacerowaniem skorzystaliśmy z oferty baru znajdującego się na terenie Parku. Widok na piękne makiety wplecione w gustownie urządzony pejzaż z dużym oczkiem wodnym w środku wpływa bardzo relaksująco i naprawdę nie chce opuszczać się tego miejsca.

Park Miniatur w Kowarach oceniam bardzo pozytywnie, jednak od miejsca reklamującego się jako w pełni dostosowanego dla osób niepełnosprawnych można oczekiwać więcej. Dość skomplikowany dostęp od parkingu do kasy biletowej, a przede wszystkim często zły stan ścieżek parkowych kładzie się dużym cieniem na tym miejscu. Pod względem dostępności nie może jednak równać się z Western City, który wymaga naprawdę dużo wysiłku, aby móc zwiedzać tę atrakcje turystyczną znaną na całą Polskę.

Z Indianinem na tle Western City Western City Z osiołkiem w Western City Z trumną w Western City Widok na Śnieżkę z Western City W Saloonie w Western City Taniec Indiański Arena Rodeo Hala z areną Rodeo Przed Parkiem Miniatur Wrocławski Ratusz w Parku Miniatur Zamek Książ w Parku Miniatur Snieżka w Parku Miniatur Szczyt Śnieżki w Parku Miniatur