ZOO - Afrykarium
Wrocław 7.10.2018
Często w mediach i od znajomych przewijała mi się informacja, że we wrocławskim ZOO ukończono unikatową na skalę światową inwestycję przedstawiającą różne ekosystemy wodne występujące w Afryce. Dowiedziałem się także, że cały nowy budynek dostępny jest dla osób niepełnosprawnych. Bardzo zależało mi, aby zobaczyć tę atrakcję turystyczną i wkrótce moi znajomi z Wrocławia zorganizowali wycieczkę, która zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie.
Przed bramą ZOO znajdują się tylko trzy miejsca parkingowe i są one przeznaczone dla osób niepełnosprawnych. Niestety, nie miałem jeszcze wtedy karty parkingowej i musiano mnie wysadzić z auta i szukać parkingu. Po tej niedogodności udaliśmy się do kasy, gdzie przysługiwał mnie oraz opiekunowi bilet ulgowy (35 zł). Po przejściu około 200 metrów weszliśmy do głównego celu naszej wycieczki, czyli Afrykarium.
Budynek jest ogromny i robi wrażenie swoją nowoczesną architekturą i kolorystyką. Początek zwiedzania zaczyna się łagodnym zejściem w dół, gdzie możemy podziwiać różnego rodzaju kolorowe ryby występujące na rafach Morza Czerwonego i kilka majestatycznie płynących płaszczek. Następnie wjeżdżamy windą do góry i przenosimy się do Afryki Wschodniej, gdzie największą atrakcją jest wielkie akwarium z hipopotamami, kilkunastometrowy wodospad i akwaria z kolorowymi rybami z jeziora Malawi i Tanganika. Po przejściu pod wodospadem zjeżdżamy w dół i przenosimy się do części, w której znajduje się fauna kanału Mozambickiego: piękny i ogromny żółw, rekiny, płaszczki i inne gatunki ryb. Największą jednak atrakcją tego etapu jest akrylowy tunel o długości 18 metrów, gdzie z góry i po boku otaczają nas wspomniane wcześniej różne pływające stworzenia. Niesamowity jest efekt, gdy nad głową przepływa nam płaszczka lub żółw.
Ostatnią częścią jest dżungla z nad rzeki Kongo. Wjeżdżamy windą na górę i widzimy krokodyle wylegujące się na plaży, a wcześniej mogliśmy podziwiać ogromne cielska manatów. Warto jeszcze wspomnieć o zewnętrznej części Afrykarium, gdzie z metalowego pomostu oplatającego część budynku przypominającego dziób Titanica, możemy podziwiać pingwiny przylądkowe i kotiki, które do złudzenia przypominają foki.
Po takiej dawce obcowania z przyrodą Czarnego Lądu udaliśmy się do restauracji typu bistro, która znajduje się na końcu trasy wycieczkowej. Jedzenie było smaczne i godne polecenia.
Jestem bardzo szczęśliwy, że udało się dzięki przyjaciołom poznać jedną z najnowszych i jedną z najbardziej udanych atrakcji turystycznych Wrocławia. Polecam każdemu, kto chce zobaczyć na własne oczy od dołu i góry faunę Afryki. Brawo dla Pana dyrektora ZOO za pomysł na Afrykarium i realizację całego przedsięwzięcia. Dzięki takim ludziom nie musimy wyjeżdżać za granicę, aby zobaczyć naprawdę coś ciekawego i niesamowitego. Pod kątem dostosowania obiektu dla osób niepełnosprawnych także nie mogę mieć zastrzeżeń i każda osoba na wózku inwalidzkim ma możliwość zobaczenia tego samego, co pełnosprawna. Oby więcej dla nas takich atrakcyjnie turystycznie miejsc.